Paczucha dla ridża

[Rzodkiewka]

mam swój

[usunięte konto]

bedziesz mial wiecej

[Rzodkiewka]

więcej nie nada

[usunięte konto]

przetopisz szybciej niz ja

[Rzodkiewka]

jak zaczniesz ćwiczyc to schudniesz

[usunięte konto]

uruchonmilem ruch w swoim zyciu ale nie widze efektow
a to znaczy ze albo przeszczep ciala albo do trumny

[Rzodkiewka]

uruchonmilem ruch w swoim zyciu ale nie widze efektow

a czy za tym szedł też deficyt kaloryczny?
I ile ćwiczyłeś, bo ja tydzień to beka

[usunięte konto]

malo jem takze ide sie zajebac juz rteraz

[Rzodkiewka]

Może wykup jakąś usługę rozpisania diety u dietetyka? Tylko nie u studentki jakiejs a polecanego szpeca

[Don Alfonso]

Może wykup jakąś usługę rozpisania diety u dietetyka? Tylko nie u studentki jakiejs a polecanego szpeca

I jaka jest niby różnica między studentem a "szpecem"? Ja ci powiem: kurwa żadna
A nie przepraszam. Jest różnica taka, że szpec niby bierze 2-3 (i więcej) razy tyle, a wiedza niewiele większa.
Po prostu jedni i drudzy rozpisują tylko bilans na podstawie BMI i dają jadłospis. Każdy średnio ogarnięty człowiek, a takim powinien być każdy zwłaszcza po studiach, zrobi to kurwa sam.

[Rzodkiewka]

I jaka jest niby różnica między studentem a "szpecem"? Ja ci powiem: kurwa żadna

byłeś, czy pierdolisz aby pierdolić?
Powiedzieć ci jaka jest różnica?
Student zajebie w chat gpt "ułóż plan żywieniowy" i skasuje hajs
Jak znajdziesz DOBREGO dietetyka to Ci ułoży normalną dietę przygotowaną pod Ciebie.

[Don Alfonso]

byłeś, czy pierdolisz aby pierdolić?

Poznałem kilku, ale podam dwa najlepsze dla mnie przykłady.
Babka (+/- 35), która promuje się w mieście na dietetyka nr 1 (eventy, prasa itp.) i gość będący z 2 lata po studiach. Jakie różnice?
Otóż kobitka jedzie szablonem od lat, diety bliźniaczo podobne do siebie i mógłbym pisać jeszcze sporo, ale szkoda czasu. Chłopak natomiast bez dużego doświadczenia, ale za to z wiedzą taką samą a nawet lepszą niż ta babka.
Otwarty umysł na nowinki + pasja do zawodu (siłka, dieta, sport), dieta ustalana na podstawie wywiadu i tego co się je rzeczywiście a nie wciskanie na siłę nowych produktów, bo "zdrowe", choć to gówno prawda.
W każdym razie babka brała z 3x tyle co on mając do tego chujowszy sprzęt i podejście do klienta. Chłopak splajtował dość szybko, mimo że oferował lepszą usługę od tej pindy.

Jak znajdziesz DOBREGO dietetyka to Ci ułoży normalną dietę przygotowaną pod Ciebie.

Nie pierdol tych utartych frazesów, bo są zbyt często wypowiadane po to żeby bronić tych naciągaczy. Jak masz mózg i kilka-kilkanaście godzin wolnego czasu, to kurwa sam sobie ułożysz normalną dietę, przygotowaną pod siebie. Ba, nawet i lepszą, bo sam wiesz co lubisz, co cię syci a po czym masz srakę.
Ludzie łażą do dietetyków, bo łudzą się, że oni wiedzą lepiej i że jest to konieczne i ja to rozumiem i nie potępiam. Jednak prawda jest taka, że jeżeli nie ma się alergii, celiakii, nie jest się upasionym do 150 kg i nie ma innych ciężkich przypadłości to naprawdę dietetyk to frajerskie nabijanie kabzy tym ludziom.
Możesz twierdzić, że pierdolę, ale spędziłem w temacie dietetyki długie lata i naprawdę wiem jak to działa.

[Jarosław Kaczyński]

Ricz jest najbogatszy

ciekawe w co
chyba w tłuszcz

W świetna osobowość

[Rzodkiewka]

Poznałem kilku, ale podam dwa najlepsze dla mnie przykłady.
Babka (+/- 35), która promuje się w mieście na dietetyka nr 1 (eventy, prasa itp.)

No i tu jest błąd, DOBRY ≠ ZNANY
Znany robi szum, marketing a gówno potrafi. Dobry będzie polecany przez innych ludzi i nie potrzebuje innych reklam.

Otwarty umysł na nowinki + pasja do zawodu (siłka, dieta, sport), dieta ustalana na podstawie wywiadu i tego co się je rzeczywiście a nie wciskanie na siłę nowych produktów, bo "zdrowe"

No i tu już pierdolisz okrutnie, bo ja nie wiem do jakich dietetyków chodziles, albo znałeś że nie mógł dobrać diety podług wywiadu z Tobą. Przecież to podstawa, jak widzisz, że wciska jakieś gówno i nawet nie robi wywiadu to wychodzisz i to nie jest DOBRY dietetyk o którym pisze od kilku postów.

Ba, nawet i lepszą, bo sam wiesz co lubisz, co cię syci a po czym masz srakę.

Pisząc dietę pod Ciebie to miałem na myśli, z Twoimi upodobaniami i tym czego nie możesz jeść.

naprawdę dietetyk to frajerskie nabijanie kabzy tym ludziom

No, zaprowadzenie auta do mechanika to też nabijanie kabzy, przeca jak masz rozum i umiesz czytać i dostęp do YT to sam sobie auto naprawisz prawda?

[Don Alfonso]

No, zaprowadzenie auta do mechanika to też nabijanie kabzy, przeca jak masz rozum i umiesz czytać i dostęp do YT to sam sobie auto naprawisz prawda?

No pewnie, że prawda. Zależy oczywiście co do naprawy, ale jeśli masz do wymiany jakieś proste pierdoły eksploatacyjne albo naprawić coś nieskomplikowanego i masz do tego zaplecze (kanał+ dość podstawowe narzędzia) i masz czas i chęci to robisz to sam. Przecież nie jedziesz do warsztatu żeby podpomowali koło, zmienili żarówkę (chociaż w nowych autach pewnie różnie bywa), dolali płynu do spryskiwaczy itp.

[Jarosław Kaczyński]

No, zaprowadzenie auta do mechanika to też nabijanie kabzy, przeca jak masz rozum i umiesz czytać i dostęp do YT to sam sobie auto naprawisz prawda?

No pewnie, że prawda. Zależy oczywiście co do naprawy, ale jeśli masz do wymiany jakieś proste pierdoły eksploatacyjne albo naprawić coś nieskomplikowanego i masz do tego zaplecze (kanał+ dość podstawowe narzędzia) i masz czas i chęci to robisz to sam. Przecież nie jedziesz do warsztatu żeby podpomowali koło, zmienili żarówkę (chociaż w nowych autach pewnie różnie bywa), dolali płynu do spryskiwaczy itp.

A ty naprawisz sam swoje auto?