Finczy, uspokój się!

[Cartman]

Aha czyli jeździsz po ludziach i zabierasz im pieniądze

[Rzodkiewka]

Kurwa mać, jest bar, są dwie części jedna z alkoholem i tam są dwie barmanki i obsługują i druga część z żarciem i też 2 osoby obsługują.
Ja jestem w tej częśći z żarciem, zbieram zamówienie, oni płacą a ja przekazuje je do kuchni i potem kelnerzy roznoszą.

[Finczy]

To ten BAR nie ma już szans na gwiazdkę michelin.

[Rzodkiewka]

Niby czemu?

[usunięte konto]

a czym?

napastnikiem

[Jester]

A musisz po schodach schodzić czy coś?
Nikt jeszcze nie wypunktował, ale od >żarcia< Wszyscy wiemy dlaczego tak się stało.
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak on się tam porusza wózkiem. A do klientów podjeżdżasz i pytasz się czy wszystko ok albo czy coś podać?

[chuj]

Niby czemu?

Bo zbierasz w niej zamówienia.

[Finczy]

Klient przychodzi złożyć zamówienie, a tam nikogo nie widać tylko coś śmierdzi.

[Jester]

Ciekawe czy zapisuje sobie na karteczce czy zapamiętuje

[Finczy]

Jako informatyk pewnie zapisuje sobie w paincie ołówkiem.

[Jester]

Ciekawe co tam serwują? Kaczkę i pierogi?

[Finczy]

Sushi z dżemem.

[Jester]

A z jakim dżemem?

[Finczy]

Zaleskim pewnie.
Tajna receptura babci Adriana.

[Rzodkiewka]

Ciekawe czy zapisuje sobie na karteczce czy zapamiętuje

Nie żyjemy w latach 90 mam komputerek i tam klikam
Właśnie przerwę mam i mogę piwko wypić
Dużo ludzi dziś i fajna muza leci aż nóżka lata

[Jester]

Fajna muza. Disco polo XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDSDDSDDDSDDDDDDDDD