O ty skurwesynu jeden, będziesz mi PRL szkalował, gdzie dziewuchy jeszcze nie były tak popierdolone jak teraz?
Widzę, że wklepałeś w Google Grafika frazę "kobiety PRL" i wkleiłeś kilka pierwszych wyników snując na podstawie tezę, że wtedy laski to nic specjalnego, a nawet większość to maszkarony
Otóż kurwa nie!
Faktycznie pierdzielenie o tym, że akurat wtedy były wyjątkowo piękne bla bla jest również przekłamaniem,
aczkolwiek na pewno był naturalne, bo o operacjach plastycznych nikt nie słyszał.
Poniżej lista paru świetnych dupeczek z tamtych lat, daję tylko kilka, choć spokojnie znalazłbym jeszcze z 15-20, ale szkoda czasu.

Co do zwykłych kobiet, które nie były gwiazdami ekranu też sprawa wygląda niewiele gorzej. Sporo było
ładnych i naturalnych dziewczyn. W moim rodzinnym albumie jest trochę.
Pamiętam, że lata temu jak przeglądałem zdjęcia to kopara mi opadła jak zobaczyłem jak wyglądała moja matka w młodych latach. Niezła szprycha. Oczywiście zdjęć wam nie wstawię zboki.
Zresztą uroda urodą, a to nie wszystko u kobitki. Okres bycia niezłą laską z wszystkimi wymiarami jest często naprawdę bardzo krótki. To zależy od genetyki, od stylu życia, diety itd. Często patrzę na laskę 19-20 lat, gdzie urodą zwala z nóg, a w wieku 22 lat to już kaszalot. Zresztą nawet jak nie przytyje to wygląda inaczej. U faceta aż tak nie ma, jest różnica w rysach twarzy pomiędzy 19-22 latkiem, ale z reguły aż tak bardzo się nie różni, podczas gdy u kobiet często jakby była to inna osoba.
W każdym razie uroda przemija a charakter zostaje. Kiedyś wyrwać fajną dupeczkę było łatwiej, bo wystarczyła kawa, ciastko, kino, wiejska potańcówa, bo innych atrakcji nie było, a teraz to kurwa wieź ją na Malediwy, wsadź do drogiego auta, bo kurwa takie są trendy kurewek z hujstagramów itd.
Kiedyś laska nie miała porównania i jak przychodził Armando z kwiatkiem, to nie było sensu odmawiać.
Liczyły się małe gesty, charakter. Pewnie, że były i kurwiszony, ale wyglądało to inaczej niż dzisiaj.