EMA
EMA
dałbym w sb ale sie nie zmiesci
Takie z kwejka
Przychodzi facet do sklepu:
- Fobry. E fyfą?
Sprzedawca myśli, myśli... i woła kierownika do pomocy.
- Dzień Dobry. Czego pan sobie życzy?
- Fyfą
Kierownik myśli - "Obcy język to to nie jest, facet chyba po prostu sepleni. Pracuje u nas magazynier co ma taką samą wadę wymowy, powinni się dogadać Woła więc magazyniera:
- Fobry
- Fobry, e fyfą?
- Ema
Klient wychodzi. Kierownik z nieukrywaną ciekawością:
- To co on chciał?
- Fyfą.
Takie z kwejka
Przychodzi facet do sklepu:
- Fobry. E fyfą?
Sprzedawca myśli, myśli... i woła kierownika do pomocy.
- Dzień Dobry. Czego pan sobie życzy?
- Fyfą
Kierownik myśli - "Obcy język to to nie jest, facet chyba po prostu sepleni. Pracuje u nas magazynier co ma taką samą wadę wymowy, powinni się dogadać Woła więc magazyniera:
- Fobry
- Fobry, e fyfą?
- Ema
Klient wychodzi. Kierownik z nieukrywaną ciekawością:
- To co on chciał?
- Fyfą.
100icki pisze:
- ok to niech ci zdechnie wszystko co kochasz
-
usunięte konto
- Posty: 120380
- Rejestracja: 13-04-2013, 21:50
- Beczki: 1588
Re: EMA
super dowcip. opowiem w klasie jutro.
Jebać narkomanów, zawsze jestem czysty.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.
Re: EMA
pszemek pisze:dałbym w sb ale sie nie zmiesci
Takie z kwejka
Przychodzi facet do sklepu:
- Fobry. E fyfą?
Sprzedawca myśli, myśli... i woła kierownika do pomocy.
- Dzień Dobry. Czego pan sobie życzy?
- Fyfą
Kierownik myśli - "Obcy język to to nie jest, facet chyba po prostu sepleni. Pracuje u nas magazynier co ma taką samą wadę wymowy, powinni się dogadać Woła więc magazyniera:
- Fobry
- Fobry, e fyfą?
- Ema
Klient wychodzi. Kierownik z nieukrywaną ciekawością:
- To co on chciał?
- Fyfą.
DUPA
Re: EMA
Wraca grupka znajomych z imprezy. Chłopak podchodzi do dziewczyny, łapie ją za tyłek. Dziewczyna odwraca się:
- Tomek co ty robisz?
- Sorry. Myślałem, że jesteś najebana
- Tomek co ty robisz?
- Sorry. Myślałem, że jesteś najebana
Tato, co robiłeś jak mnie nie było na świecie? - byłem TwoimStarym na BW. ~Finczy
Re: EMA
ahahaha zrobię tak kiedyś.Rockefeller pisze:Wraca grupka znajomych z imprezy. Chłopak podchodzi do dziewczyny, łapie ją za tyłek. Dziewczyna odwraca się:
- Tomek co ty robisz?
- Sorry. Myślałem, że jesteś najebana
Są ci nieliczni, co nie dadzą, by spadła korona z głowy Orła.
Re: EMA
MOAR?
Do właściciela klubu Go-Go przychodzi dziewczyna:
- Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
- Tańczyłaś już?
- Trochę, w szkole.
- Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
- Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
- Nie nadasz się, za mało, ten no, wyrazu.
- Aaa..a.a.a.., a ja jeszcze na komputerze umiem.
- Co tu ma komputer do rzeczy?
- Bo ja bym chciała w księgowości pracować.
Do właściciela klubu Go-Go przychodzi dziewczyna:
- Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
- Tańczyłaś już?
- Trochę, w szkole.
- Pokaż cycki.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli podnosi bluzkę.
- Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
- Nie nadasz się, za mało, ten no, wyrazu.
- Aaa..a.a.a.., a ja jeszcze na komputerze umiem.
- Co tu ma komputer do rzeczy?
- Bo ja bym chciała w księgowości pracować.
Tato, co robiłeś jak mnie nie było na świecie? - byłem TwoimStarym na BW. ~Finczy
-
Kalasznikow
- Posty: 4483
- Rejestracja: 17-04-2013, 13:47
- Lokalizacja: z neta
- Beczki: 148
- Kontakt:
EMA
A wiecie gdzie tańczą konie? Na bal-konieRemik pisze: ↑04-09-2013, 19:41dałbym w sb ale sie nie zmiesci
Takie z kwejka
Przychodzi facet do sklepu:
- Fobry. E fyfą?
Sprzedawca myśli, myśli... i woła kierownika do pomocy.
- Dzień Dobry. Czego pan sobie życzy?
- Fyfą
Kierownik myśli - "Obcy język to to nie jest, facet chyba po prostu sepleni. Pracuje u nas magazynier co ma taką samą wadę wymowy, powinni się dogadać Woła więc magazyniera:
- Fobry
- Fobry, e fyfą?
- Ema
Klient wychodzi. Kierownik z nieukrywaną ciekawością:
- To co on chciał?
- Fyfą.
ZAWSZE I WSZĘDZIE ((ONI)) JEBANI BĘDĄ
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości