O tym jak zostałem Antychrystem
Opowieść Tyciora
O tym jak zostałem Antychrystem
Miejsce akcji : Kościół w Malowej Górze
Czas : 8:45
Dodatkowe informacje : Moher lat (na oko) 70 , uzbrojenie kostur (laska)+80 do many
Nieprawdziwe informacje : Nie było tam klaskającego kierowcy autobusu i nie zaruchałem
Let`s Begin...
_________________________________________________________________________
Wstałem radośnie koło godziny 7:20 obudzony porannym słońcem nakurwiającym mi po oczach.... ptaszki śpiewały, niektóre nawet stały
Postanowiłem, że pójdę do kibelka wykonać rytuał mycia gęby i nawet 1 zęba. Przy okazji spuściłem z 2litry krwi, albowiem krwawią mi dziąsła przy myciu. Zrobiłem siku i wróciłem do pokoju. Czując ssący uścisk w żołądku powiedziałem do mojej mamusi żem jest głodny. Ta pośpiesznie zrobiła mi omlecika (no dobra kanapki z żywiecką kiełbasą ) i zacząłem się ubierać do kościoła. Założyłem czarną koszule i ciemne spodnie od garniaka (no kurwa niedziela święta ) ...
Godzina 8:10
Z mamusią wychodzimy do kościółka, jako że msza była w intencji urodzin mojej 10letniej kuzynki byłem zmuszony jechać 7km do innej miejscowości. Po dotarciu na miejsce wszedłem do świątyni. Ludzi trochę było najebane,ale bez przesady. Mój instynkt ruchacza wyłowił ławęczkę pięknych dziewic i los chciał,że było jedno wolne miejsce. Pomyślałem - 5 dziewczyn,którąś napewno wyrucham a może i jakiś gang bang Jak pomyślałem tak uczyniłem, usiadłem obok pięknych dziewic. Jedna nawet się uśmiechnęła (wtedy byłem pewien,że se porucham), dodatkowo uwodziłem je moimi pięknymi oczyma. Jest ok,siedzimy uśmiechamy się aż tu nagle ciemność - jakiś cień rzucił mrok na mą osobe i towarzyszące mi dziewice. Pomyślałem - pewnie chmury zasłoniły pięknie nakurwiające słoneczko, ale nie... po odwróceni glowy moim oczom ukazała się bestia w moherze, jej ślepia pawały nienawiścią, albowiem zająłem jej miejsce. Dodatkowo używała kostura ,którym umiejętnie władała. Niewzruszony zaistniałą sytuacją siedziałem dalej... Niestety sytuacja uległa zmianie kiedy bestia przemówiła ludzkim glosem - Czy możesz ustąpić mi miejsca ?
Nie - odpowiedziałem stanowczo, po czym dodając - Nie widzi Pani,że z przodu jest wolne miejsce a i boczne ławki nie narzekają na tłumy.
Ale to jest moje miejsca - Nie ustępowała dalej bestia.
A gdzie jest jakaś karteczka z imienien, cokolwiek wtedy Pani ustąpie a może chodźmy do proboszcza zapytać ? - Walczyłem słownie dalej ,jednak mohero bestia zaczęła mnie wyzywać od niewychowanych itd. Nie wytrzymałem powiedziałem wtedy - A haracz dla Rydzyka zapłacony ? Proszę stąd odejść. Moher spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem i dostałem z kostura w nogę.... Dziewice stanęły w mej obronie jednak widząc dziwnie patrzących się na mnie ludzi wolałem odpuścić i dać miejsce moherowi a sam stanąłem obok ławki przy filarze... czas mijał, moher siedział zadowolony, nie przypuszczał,że zemsta nadejdzie zniencacka. Gdy klęczałem przed rozpoczęciem komunii i postanowiłem wstać, niby niechcący popchałem laske (tudzież kostur mohera) pod ławeczkę. Moher zdziwiony w panice bo już rozpoczęła się komunia szuka laski pod ławką, niestety wiek i kilogramy nie pozwalają na wydostanie tego kostura... komunia mija, moher rzuca się w konwulsjach ,ja się śmieje a w końcu padają znaczące słowa wykrzyczane na cały kościół - ANTYCHRYST,LUDZIE ANTYCHRYST MNIE ATAKUJE !!... na szczęście jak to przy komunii ludzie śpiewają, organista plumka na organkach więc mało kto słyszał. Moher ostatecznie nie poszedł do komunii a ja powiedziałem jej, że teraz musi iść do częstochowy na kolanach,albo zapłacić haracz Rydzykowi 1000PLN za odpuszczenie grzechów...
Na koniec kierowca autobusu wstał i bił brawo a po mszy dziewice nie były już dziewicami
THE END
Czas : 8:45
Dodatkowe informacje : Moher lat (na oko) 70 , uzbrojenie kostur (laska)+80 do many
Nieprawdziwe informacje : Nie było tam klaskającego kierowcy autobusu i nie zaruchałem
Let`s Begin...
_________________________________________________________________________
Wstałem radośnie koło godziny 7:20 obudzony porannym słońcem nakurwiającym mi po oczach.... ptaszki śpiewały, niektóre nawet stały
Postanowiłem, że pójdę do kibelka wykonać rytuał mycia gęby i nawet 1 zęba. Przy okazji spuściłem z 2litry krwi, albowiem krwawią mi dziąsła przy myciu. Zrobiłem siku i wróciłem do pokoju. Czując ssący uścisk w żołądku powiedziałem do mojej mamusi żem jest głodny. Ta pośpiesznie zrobiła mi omlecika (no dobra kanapki z żywiecką kiełbasą ) i zacząłem się ubierać do kościoła. Założyłem czarną koszule i ciemne spodnie od garniaka (no kurwa niedziela święta ) ...
Godzina 8:10
Z mamusią wychodzimy do kościółka, jako że msza była w intencji urodzin mojej 10letniej kuzynki byłem zmuszony jechać 7km do innej miejscowości. Po dotarciu na miejsce wszedłem do świątyni. Ludzi trochę było najebane,ale bez przesady. Mój instynkt ruchacza wyłowił ławęczkę pięknych dziewic i los chciał,że było jedno wolne miejsce. Pomyślałem - 5 dziewczyn,którąś napewno wyrucham a może i jakiś gang bang Jak pomyślałem tak uczyniłem, usiadłem obok pięknych dziewic. Jedna nawet się uśmiechnęła (wtedy byłem pewien,że se porucham), dodatkowo uwodziłem je moimi pięknymi oczyma. Jest ok,siedzimy uśmiechamy się aż tu nagle ciemność - jakiś cień rzucił mrok na mą osobe i towarzyszące mi dziewice. Pomyślałem - pewnie chmury zasłoniły pięknie nakurwiające słoneczko, ale nie... po odwróceni glowy moim oczom ukazała się bestia w moherze, jej ślepia pawały nienawiścią, albowiem zająłem jej miejsce. Dodatkowo używała kostura ,którym umiejętnie władała. Niewzruszony zaistniałą sytuacją siedziałem dalej... Niestety sytuacja uległa zmianie kiedy bestia przemówiła ludzkim glosem - Czy możesz ustąpić mi miejsca ?
Nie - odpowiedziałem stanowczo, po czym dodając - Nie widzi Pani,że z przodu jest wolne miejsce a i boczne ławki nie narzekają na tłumy.
Ale to jest moje miejsca - Nie ustępowała dalej bestia.
A gdzie jest jakaś karteczka z imienien, cokolwiek wtedy Pani ustąpie a może chodźmy do proboszcza zapytać ? - Walczyłem słownie dalej ,jednak mohero bestia zaczęła mnie wyzywać od niewychowanych itd. Nie wytrzymałem powiedziałem wtedy - A haracz dla Rydzyka zapłacony ? Proszę stąd odejść. Moher spojrzał na mnie zabójczym wzrokiem i dostałem z kostura w nogę.... Dziewice stanęły w mej obronie jednak widząc dziwnie patrzących się na mnie ludzi wolałem odpuścić i dać miejsce moherowi a sam stanąłem obok ławki przy filarze... czas mijał, moher siedział zadowolony, nie przypuszczał,że zemsta nadejdzie zniencacka. Gdy klęczałem przed rozpoczęciem komunii i postanowiłem wstać, niby niechcący popchałem laske (tudzież kostur mohera) pod ławeczkę. Moher zdziwiony w panice bo już rozpoczęła się komunia szuka laski pod ławką, niestety wiek i kilogramy nie pozwalają na wydostanie tego kostura... komunia mija, moher rzuca się w konwulsjach ,ja się śmieje a w końcu padają znaczące słowa wykrzyczane na cały kościół - ANTYCHRYST,LUDZIE ANTYCHRYST MNIE ATAKUJE !!... na szczęście jak to przy komunii ludzie śpiewają, organista plumka na organkach więc mało kto słyszał. Moher ostatecznie nie poszedł do komunii a ja powiedziałem jej, że teraz musi iść do częstochowy na kolanach,albo zapłacić haracz Rydzykowi 1000PLN za odpuszczenie grzechów...
Na koniec kierowca autobusu wstał i bił brawo a po mszy dziewice nie były już dziewicami
THE END
Re: O tym jak zostałem Antychrystem
Po primo to beka, że łazisz do kościoła, pewnie matka cię zmusza, co?
Po drugie, byłeś w kościele, podsiadłeś mohera, gdy ten chciał usiąść to powiedziałeś, że nie to moher zaczął sapać, wtedy go puściłeś, bo byłby przypał u matki, reszta historii zmyślona jak to u ciebie bywa, elo.
Po drugie, byłeś w kościele, podsiadłeś mohera, gdy ten chciał usiąść to powiedziałeś, że nie to moher zaczął sapać, wtedy go puściłeś, bo byłby przypał u matki, reszta historii zmyślona jak to u ciebie bywa, elo.
Re: O tym jak zostałem Antychrystem
Matka akurat stała z ciotką w innym miejscuRatownik pisze:Po primo to beka, że łazisz do kościoła, pewnie matka cię zmusza, co?
Po drugie, byłeś w kościele, podsiadłeś mohera, gdy ten chciał usiąść to powiedziałeś, że nie to moher zaczął sapać, wtedy go puściłeś, bo byłby przypał u matki, reszta historii zmyślona jak to u ciebie bywa, elo.
A do kościoła chodzę, bo kurwa chodze i chuj Ci do tego.
-
usunięte konto
- Posty: 120367
- Rejestracja: 13-04-2013, 21:50
- Beczki: 1588
Re: O tym jak zostałem Antychrystem
Przynajmniej jakiś nowy, niewymuszony i nie najgorszy kontent.
ps. te dziewice nie były dziewicami od samego początku, poza tym to były inne mohery z frakcji papieża, a nie rydzyka
ps. te dziewice nie były dziewicami od samego początku, poza tym to były inne mohery z frakcji papieża, a nie rydzyka
Jebać narkomanów, zawsze jestem czysty.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.
Re: O tym jak zostałem Antychrystem
Kiedyś była odwrotna sytuacja idę se po placu wolności w Białej a babka się na mnie gapi i krzyczy że Jezusa widzi To jest powiat bialski tego nie ogarniesz
Re: O tym jak zostałem Antychrystem
niestety nie chce mi się czytać, zbyt długie. Jednak szacun za napisanie tak długiej historii.
Re: O tym jak zostałem Antychrystem
Kod: Zaznacz cały
http://w700.wrzuta.pl/audio/6ey39LUOyjv/wybuch_-_statut_antychrysta_rapu
Są ci nieliczni, co nie dadzą, by spadła korona z głowy Orła.
-
Jarosław Kaczyński
- Posty: 46329
- Rejestracja: 30-01-2013, 20:35
- Lokalizacja: Król Oposów
- Beczki: 879
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 25 gości