Byłem sobie na mieście,zanioslem telefon do serwisu (siedze teraz z motorolą starą),potem do Kauflandu śmignąłem na zakupy,bo bieda w lodówce. Kupiłem se czipsy Lays Fromage,żelki wężowe Haribo,cole lajt,sok i trochi salcesonu i szynki + jogurt bakuś i fantasia z kulkami (nie analnymi). Nagle zachcialo mi sie srać i to moczno

szybko do sracza a tam kolejka jak w prl. Nagle paczam,kibel dla kaleków wolny,myk za klamke a tu zamknięte... kloc co raz bliżej (jak święta w reklamie coli). W oczach strach,w dupie guwno jade pod informacje zapytać co jest do kurwy,czemó drzwi zamknięte. Babeczka daje mi klucz,szczęśliwy wbijam a tam czysto,nie śmierdzi i gra muzyczka

zrobiłem kupe i oddałem kluczyk.
Teraz jem żelki haribo,dziękuje.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.