Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Siemanko
Jak to jest u was z zwiazkami? Lubicie zmieniac partnerki jak skarpety (albo jak rekawiczki w przypadku gdy ktoś nie zmienia skarpet) czy jednak wolicie zwiazki na stale?
Macie kogos? Wierzycie w przyjazn damsko-meska? Ile najdluzej byliscie w zwiazku?
Jestescie w kims zakochani? Jesli tak to szczesliwie czy nieszczesliwie?
Czetnie poczytam jakies wasze historie nt waszych zwiazkow mam nadzieje, ze chociaz w tym temacie obejdzie sie bez glupiej gadki i jakos rozmowa sie rozkreci ;p
Jak to jest u was z zwiazkami? Lubicie zmieniac partnerki jak skarpety (albo jak rekawiczki w przypadku gdy ktoś nie zmienia skarpet) czy jednak wolicie zwiazki na stale?
Macie kogos? Wierzycie w przyjazn damsko-meska? Ile najdluzej byliscie w zwiazku?
Jestescie w kims zakochani? Jesli tak to szczesliwie czy nieszczesliwie?
Czetnie poczytam jakies wasze historie nt waszych zwiazkow mam nadzieje, ze chociaz w tym temacie obejdzie sie bez glupiej gadki i jakos rozmowa sie rozkreci ;p
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Pierdolę, przemilczę.
Wybaczcie, wiem że to rozmowy na poziomie.
Wybaczcie, wiem że to rozmowy na poziomie.
Tato, co robiłeś jak mnie nie było na świecie? - byłem TwoimStarym na BW. ~Finczy
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
spodziewałem się, że pierwszy sie udzielisz Twoja sytuacje znam wiec nie musisz pisac, ale jestem ciekawy jak to jest z innymi ludzie to doskonali aktorzy jesli chodzi o ukrywanie milosci czy też jakichkolwiek uczuć. Są tacy, którzy są wiecznie szczesliwi ale gdy sie dobrze wpatrzysz to zauwazysz, ze cos jest nietak :p
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Jak zacznie ktoś przelewać tutaj gruby bullshit to przemówię
Tato, co robiłeś jak mnie nie było na świecie? - byłem TwoimStarym na BW. ~Finczy
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
watpie aby tutaj sie ktos wypowiedzial na powaznie cenie ludzi, ktorzy robia beke a gdy trzeba to wypowie sie na jakis temat jak cywilizowany czlowiek #TS
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Właśnie taki temat na forum o kupie.
Przecież tutaj miłość znają jedynie do diamentów, węgla, komputera, linuksa
Przecież tutaj miłość znają jedynie do diamentów, węgla, komputera, linuksa
Tato, co robiłeś jak mnie nie było na świecie? - byłem TwoimStarym na BW. ~Finczy
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
To nie pisz w ogóle.TwojStary pisze:Pierdolę, przemilczę.
Wybaczcie, wiem że to rozmowy na poziomie.
Facet który zmienia ciągle partnerki jest tyle warty co kurwa z ulicy, to raz.
Nie wierzę w przyjaźń damsko-męską tak nas zaprojektowała natura żeby się łączyć, a nie oceniać straniki czy buty na jej nogach.
Byłem zauroczony, raz, nieszczęśliwie, kurwa puszczala się z kolegami z klasy, okłamywała mnie
Lamusy do domu bo mama czeka dzisiaj to kurwa porwie mnie rzeka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
i o to chodzi, piszcie wiecej
dziwie sie koledze, bo ma podejscie iz latwo jest manipulowac i oszukiwac panny.. wg mnie to dziala w dwie strony i to zazwyczaj facet lata za babą a one klamią jak scierwa
dziwie sie koledze, bo ma podejscie iz latwo jest manipulowac i oszukiwac panny.. wg mnie to dziala w dwie strony i to zazwyczaj facet lata za babą a one klamią jak scierwa
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Ile są w związku? Bo w tych czasach po dwóch tygodniach wychodzi że to wielka miłość, później dojdzie na brzuchu i tyle, po wszystkim. Naukowo też udowodniono że to faceci są Ci "bardziej", ale też zależy od kobiety, najważniejsze jest danie czasu na przyjrzenie się jej. Jeśli spełni wszystkie wymagania, to będzie dobrze, jeśli coś się sypnie, to przynajmniej zdążysz przeżyć kilka przyjemnych chwil. A nikt nie ma takiego ryja, co by się żaden nie spodobał, a kobieta taka jest z natury, że jakbyś brzydkiej twarzy nie miał, to i tak się jakiejś spodobasz, wystarczy jakiś błysk w oku czy głupie zdanie i ciach. Masz kobietę. Potem tylko dokończyć.#rysio pisze: dziwie sie koledze, bo ma podejscie iz latwo jest manipulowac i oszukiwac panny.. wg mnie to dziala w dwie strony i to zazwyczaj facet lata za babą a one klamią jak scierwa
Lamusy do domu bo mama czeka dzisiaj to kurwa porwie mnie rzeka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
2 lata są
Hmm .. mi zaczelo strasznie brakowac kobiety, zeby móc komu zaufac, przytulic, posiedziec sobie i pogadac o wszystkim wieczorem, PORUCHAĆ i w ogole fajnie byloby miec taka ogarnieta dziewoję. Tylko, ze trafiaja mi sie zadne gowniary albo mi sie nie podobaja, a jak sie podobaja to nie ten poziom
Hmm .. mi zaczelo strasznie brakowac kobiety, zeby móc komu zaufac, przytulic, posiedziec sobie i pogadac o wszystkim wieczorem, PORUCHAĆ i w ogole fajnie byloby miec taka ogarnieta dziewoję. Tylko, ze trafiaja mi sie zadne gowniary albo mi sie nie podobaja, a jak sie podobaja to nie ten poziom
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Nie ma co na siłę szukać, zobaczysz kurwa, jak się pojawi to w najmniej oczekiwanym momencie, aż się ździwisz. Powodzenia
Lamusy do domu bo mama czeka dzisiaj to kurwa porwie mnie rzeka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Dzięki Wiem, bo sam juz raz tak mialem... 2 lata temu w wakacje poznalem osobe od ktorej nie oczekiwalem niczego, przyszlo co do czego to bylismy poltora roku nie jestesmy od lutego tego roku ale wciaz mimo to mi zalezy, ale tego nie da sie naprawic
Nie wiem co moge zrobic zeby zapomniec, jakies zmiany w zyciu moze.. ale nie mam pomyslow
Nie wiem co moge zrobic zeby zapomniec, jakies zmiany w zyciu moze.. ale nie mam pomyslow
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
To zjebałeś, bo może miałeś bardzo w porządku dziewczynę. A żeby Ci dojebać do pieca, to Ci powiem, że Twój mózg nie zapomni tego nigdy. Ale za to możesz sobie poszukać tu i tam, próbować, uda się. Zawsze znajdzie się jakaś co polubi Twój ryj. Powodzonka x2
Lamusy do domu bo mama czeka dzisiaj to kurwa porwie mnie rzeka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
no mialem w chuj w porzadku dziewczyne ale nie docenialem tego ..
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Miłość trwa krótko. Cała chemia potrafi paść nawet po kilku miesiącach, później jest się na ogół z przyzwyczajenia.
Ogólnie zawsze chcę być z kobietą (podkreślam, kobietą) na jak najdłużej. Nie umiałbym ruchać i zapominać, no chyba że mowa o burdelu. Nigdy nie szukałem, a jak już to robiłem (jakieś tam portale) to nie kładłem na to dużego nacisku. Płynę z prądem rzeki, będzie co ma być. Najlepsze znajomości nawiązywałem osobiście, nie przez internet. W internecie można pogadać o dupie Maryny, a rozmowa kończy się średnio po dwóch dniach. Zawsze bardzo angażuję się w związek, może to jest moją zgubą. Jestem cholernym zazdrośnikiem. Chciałbym żeby dziewczyna też taka była w stosunku do mnie.
Nie mam obecnie nikogo. Wczoraj wziąłem numer od pewnej starej koleżanki, drugi raz ją widziałem od 3 lat. Wcześniej ją podprowadzałem wieczorem do domu gdy wyszedłem na spacer. Pisaliśmy wieczorem jak byłem na bani, o przeróżnych pierdołach. Teraz na trzeźwo już wszystko prysło, nie widzę punktów zaczepienia do dalszej konwersacji. Dzisiaj żartowałem u koleżanki w komentarzach i jej koleżanka bez dwóch zdań chce się umówić na piwo. Ale pierdolę to. To tępa dzida, typ wkurwiacza. Nadajemy na innych falach. Przy pannach trzeba udawać debila, co mnie irytuje. Ideał jest wtedy, gdy można być sobą, wiadomo. Przyjaźń damsko męska? Jest możliwa jak najbardziej! Jednak to dopiero możliwe na pewnym etapie życiowym, gdy w kobiecie nie widzi się już tylko i wyłącznie samicy do reprodukcji. Dla najlepszego przykładu wystarczy popatrzeć na znajomości starszych. Moje związki nie należą może do długich, a przede wszystkim do udanych. Za to zawierały dosłownie wszystko (no chyba oprócz sądów). Nie jestem w nikim zakochany, poznaję mało nowych ludzi, a wszystkie przedstawicielki płci przeciwnej które mnie otaczają są mi znajome. Ogólnie baba to same problemy.
Ogólnie zawsze chcę być z kobietą (podkreślam, kobietą) na jak najdłużej. Nie umiałbym ruchać i zapominać, no chyba że mowa o burdelu. Nigdy nie szukałem, a jak już to robiłem (jakieś tam portale) to nie kładłem na to dużego nacisku. Płynę z prądem rzeki, będzie co ma być. Najlepsze znajomości nawiązywałem osobiście, nie przez internet. W internecie można pogadać o dupie Maryny, a rozmowa kończy się średnio po dwóch dniach. Zawsze bardzo angażuję się w związek, może to jest moją zgubą. Jestem cholernym zazdrośnikiem. Chciałbym żeby dziewczyna też taka była w stosunku do mnie.
Nie mam obecnie nikogo. Wczoraj wziąłem numer od pewnej starej koleżanki, drugi raz ją widziałem od 3 lat. Wcześniej ją podprowadzałem wieczorem do domu gdy wyszedłem na spacer. Pisaliśmy wieczorem jak byłem na bani, o przeróżnych pierdołach. Teraz na trzeźwo już wszystko prysło, nie widzę punktów zaczepienia do dalszej konwersacji. Dzisiaj żartowałem u koleżanki w komentarzach i jej koleżanka bez dwóch zdań chce się umówić na piwo. Ale pierdolę to. To tępa dzida, typ wkurwiacza. Nadajemy na innych falach. Przy pannach trzeba udawać debila, co mnie irytuje. Ideał jest wtedy, gdy można być sobą, wiadomo. Przyjaźń damsko męska? Jest możliwa jak najbardziej! Jednak to dopiero możliwe na pewnym etapie życiowym, gdy w kobiecie nie widzi się już tylko i wyłącznie samicy do reprodukcji. Dla najlepszego przykładu wystarczy popatrzeć na znajomości starszych. Moje związki nie należą może do długich, a przede wszystkim do udanych. Za to zawierały dosłownie wszystko (no chyba oprócz sądów). Nie jestem w nikim zakochany, poznaję mało nowych ludzi, a wszystkie przedstawicielki płci przeciwnej które mnie otaczają są mi znajome. Ogólnie baba to same problemy.
Tato, co robiłeś jak mnie nie było na świecie? - byłem TwoimStarym na BW. ~Finczy
Re: Miłość, czy jakoś tak to się nazywa..
Oo , dobrze, ze przytoczyłeś ten fakt Cos zajebistego jak panna docenia Ciebie takim jakim jesteś, bez udawania głupka
to niemądre, jak oprzeć dietę na twardych narkotykach,
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
ja pomocnej dłoni Ci nie podam #Natalia Partyka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości