Samobójstwo

Rozmowy bez niechcianego spamu/trolowania itp.
Jarosław Kaczyński
Awatar użytkownika
kolega

Posty: 46327
Rejestracja: 30-01-2013, 20:35
Lokalizacja: Król Oposów
Beczki: 879
Kontakt:

Samobójstwo

#762857

Post autor: Jarosław Kaczyński » 11-11-2020, 14:04

Wał z kołdry
:qface: :kurski: :karol2: :cosiek: :duda2: :norek: :testo: :papa: :maks: :papa2: :polak: :klocuch: :konon: :konon3: :major: :polak2: :major3: :stonoga: :jaro: :ibisz: :tycior: :rozal: :hehe: :crying: :smuteg:

Tycior
Awatar użytkownika
Ćpun

Posty: 179597
Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
Beczki: 1901

Samobójstwo

#762876

Post autor: Tycior » 11-11-2020, 15:44

mam dzis ochote na śmierć a wy?

pawian
Awatar użytkownika
Moderator

Posty: 44134
Rejestracja: 05-11-2013, 17:01
Beczki: 992

Samobójstwo

#762887

Post autor: pawian » 11-11-2020, 16:29

ja troche tez
Obrazek

Jarosław Kaczyński
Awatar użytkownika
kolega

Posty: 46327
Rejestracja: 30-01-2013, 20:35
Lokalizacja: Król Oposów
Beczki: 879
Kontakt:

Samobójstwo

#762898

Post autor: Jarosław Kaczyński » 11-11-2020, 16:46

Tycior pisze:
11-11-2020, 15:44
mam dzis ochote na śmierć a wy?
Ja na kebsa
:qface: :kurski: :karol2: :cosiek: :duda2: :norek: :testo: :papa: :maks: :papa2: :polak: :klocuch: :konon: :konon3: :major: :polak2: :major3: :stonoga: :jaro: :ibisz: :tycior: :rozal: :hehe: :crying: :smuteg:

pawian
Awatar użytkownika
Moderator

Posty: 44134
Rejestracja: 05-11-2013, 17:01
Beczki: 992

Samobójstwo

#762905

Post autor: pawian » 11-11-2020, 17:02

nk paste o smierci z kebsem i wodka pod drzewem
Obrazek

usunięte konto
Awatar użytkownika
Błazen

Posty: 120367
Rejestracja: 13-04-2013, 21:50
Beczki: 1588

Samobójstwo

#762931

Post autor: usunięte konto » 11-11-2020, 17:18

pawian pisze:
11-11-2020, 17:02
nk paste o smierci z kebsem i wodka pod drzewem
Nie słyszałem nigdy :wow:
Jebać narkomanów, zawsze jestem czysty.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.

Tycior
Awatar użytkownika
Ćpun

Posty: 179597
Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
Beczki: 1901

Samobójstwo

#762951

Post autor: Tycior » 11-11-2020, 17:23

Wyjść tuż przed zimowym zmierzchem z domu (zima motzno), cieplutko
ubranym, słuchawki w uszach a ze słuchawek jakiś pieniężny kawałek -
ewentualnie niczego nie słuchamy i lekko uśmiechamy się do siebie, słuchając
własnych, spokojnych myśli - To nasza ostatnia noc, mamy wyjebane na ludzkość
i własne/cudze troski -. Dźwigamy plecak, a w nim dwie żołądkowe czyste (lub co
innego z prądem), nakurwiamy do najbliższej budki z kebabem i zamawiamy
dwa na wynos (grube ciasto, sos mieszany i ewentualnie przepłacamy za colę
0.5l) . ładujemy nasz cieplutki nabytek do plecaka... jest już ciemno, ciemnica, że
chuj widać pomimo wszechobecnej, grubej, białej warstwy śniegu i światła jakie
się od niego odbija. Nakurwiamy do najbliższego lasu, wchodzimy doń bardzo
głęboko, najdalej jak się tylko da. Wpierdalamy się w jakąś chuj-wie-gdzie.png
kępę gęsto porośniętych iglaków/innych drzew, by mieć pewność, że nikt nas
nie znajdzie do końca zimy. Tu jest już bardzo piniężnie, szukamy wygodnego
dla nas miejsca (chuj, że śnieg, przecież i tak zdychamy tej nocy), zaczynamy
wypakowywać nasz plecak, a jak ktoś lubi mieć ciepło i sucho w dupę, siada na
swoim wypakowanym 'worku'.
Zaczynamy degustację, zimnych już kebsów, popijając z przerwami zimniejszą
colą. Międzyczasie robi się ciekawiej, bo znudziło się nam siedzenie i
postanowiliśmy sie pół-pierdolnąć na białym puchu. Otwieramy naszą czystą i
tankujemy z butelki, na początku po troszku, a w miarę ubywania kebsów i coli
coraz raźniej i większymi haustami. jeśli będzie za mało na twardy łeb (no kurwa,
rzeczywiście), napoczynamy drugą. Jeśli słuchasz swojego, ulubionego kawałka-
przy-którym-chcesz-zdechnąć, dajesz na maksymalną głośność. Czekasz... Wóda
rozgrzewa, lecz z czasem zaczyna ci się robić chłodno i chłodniej, jest
nieprzyjemnie... Ruszasz nogami, to taki jebany odruch, bo podświadomie nie
chcesz zdychać... Mróz nakurwia cię w policzki... Aż nagle, pojawia się to
zajebiste uczucie ciepła, rozlewającego sie powoli od stóp do samej głowy, jest ci
zajebiście błogo, ulubiony kawałek nucisz sobie w myślach, znasz go na pamięć i
ciągle zapętlasz. Myślisz sobie: "Ciekawe kiedy pierdolnie bateria? Chuj z tym i
tak już będę tak bardzo martwy. Jest już późno w nocy, a ty masz wyjebane na
wszystko, bo dzisiaj zdychasz. Ciepło w końcu znajduje sobie towarzysza w
postaci senności, wiesz o tym i wiesz również, iż nie powinieneś zasnąć, a mimo
wszystko z chęcią byś to uczynił, jeszcze walczysz, lecz po kiego? Mrok ustępuje
migotliwemu światłu, wpierw małemu a z czasem coraz większemu, przyjemnie
jasnemu, przed tobą pojawia ci się znana sytuacja z twoich wczesnych lat
młodości: jakiś seba mówi, że jesteś głupi, bez zastanowienia nakurwiasz go
grabkami, ryczy, a ty boisz się bagiety od jego rodziców. Późniejsze sceny
ukazują inne etapy z twojego życia. W tle dalej leci twój ulubiony, zapętlający się
kawałek. Gdzieś dostrzegasz swoją mamełę jakieś dwadzieścia lat temu, robi cos
w kuchni a ty zawsze ciekawy świata, pytasz cóż takiego wyczynia. Uśmiecha się
i odpowiada, że twoje, ulubione ciasto - szarotkę -. Cieszysz się, jako mały seba i
obserwator całej tej sytuacji. Przed twoimi oczami pojawiają się inne sceny, nie
wszystkie tak radosne albo i przykre. Tudzież pierwszy komputer i gra w jaką
nakurwiałeś z zapałem. Pogaduchy z koleżkami z podbazy o tejże właśnie grze,
bugach jakie widziałeś i rysunkach jakie odpierdoliłeś inspirując się tym
cudeńkiem i fantazjując jak ukończyłbyś tą grę. Za chwile pojawia się pierwsza
kobieta, która zdobyła twoje serce, dalej licbaza, lekcje i przerw, pierwszy raz z
dziewczyną, która odwzajemnia twoje uczucia. Okres studiów i dzikich popijaw,
dni na kacu, egzaminów, poprawek, zarytych nocy przy książkach... Obraz trwa,
jednak z czasem robi się coraz mniej wyraźny, bo jaśniejszy. Jakaś nieprzyjemnie
lodowata szrama pojawiła się na twoim policzku, chwilę później na drugim.
Zyskujesz na świadomości i zdajesz sobie sprawę, że to samotne łzy płyną
leniwie po twoich, dziwnie ciepłych w dotyku policzkach, łzy wspomnień i
szczęścia, potęgowane spełnieniem własnej śmierci, jesteś świadom, że za
chwilę nastąpi koniec tej męczarni, komedii zwanej życiem. Zaznasz tak długo
poszukiwanej ulgi. Znów zapadasz we własny "last life trip". A obraz miast
jaśnieć, ciemnieje. Koniec? Nie... Czujesz bowiem łomoty swojego serca i
słyszysz tą dziwnie znajomą muzykę, lecz nie możesz sobie jej przypomnieć...
Nie dbasz o to... Wszędzie jest ta ciemność... Wydajesz z siebie ostatni, lekki
dech... Umierasz...
W środku nocy zaczyna leniwie padać gęsty śnieg. Przykrywa twoją twarz, ręce i
nogi, lecz palce u pięt (w zimowych butach) wystają ponad ta białą taflę...

chuj
Awatar użytkownika
Moderator

Posty: 136611
Rejestracja: 25-01-2013, 20:36
Beczki: 2026
Kontakt:

Samobójstwo

#762954

Post autor: chuj » 11-11-2020, 17:25

jeny ile napisane
ZAWSZE I WSZĘDZIE ((ONI)) JEBANI BĘDĄ

usunięte konto
Awatar użytkownika
Błazen

Posty: 120367
Rejestracja: 13-04-2013, 21:50
Beczki: 1588

Samobójstwo

#762956

Post autor: usunięte konto » 11-11-2020, 17:26

Niech ktoś streści.
Jebać narkomanów, zawsze jestem czysty.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.

Buryczawian
Wizytówka

Posty: 15649
Rejestracja: 26-03-2014, 21:31
Beczki: 188

Samobójstwo

#762959

Post autor: Buryczawian » 11-11-2020, 17:27

nikomu nie chce sie przeczytac tego nawet :papa:

Tycior
Awatar użytkownika
Ćpun

Posty: 179597
Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
Beczki: 1901

Samobójstwo

#762969

Post autor: Tycior » 11-11-2020, 17:32

ja przeczytalem cale

chuj
Awatar użytkownika
Moderator

Posty: 136611
Rejestracja: 25-01-2013, 20:36
Beczki: 2026
Kontakt:

Samobójstwo

#762977

Post autor: chuj » 11-11-2020, 17:35

to streść
ZAWSZE I WSZĘDZIE ((ONI)) JEBANI BĘDĄ

Tycior
Awatar użytkownika
Ćpun

Posty: 179597
Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
Beczki: 1901

Samobójstwo

#762979

Post autor: Tycior » 11-11-2020, 17:36

poszedl w las sie zabic, kupil kebab, 2 wutki i cole
słuchał muzyczki, jadl ebsa, pił wutke, miał flashbacki, snieg pruszył, zdechł
Ostatnio zmieniony 11-11-2020, 17:36 przez Tycior, łącznie zmieniany 1 raz.

usunięte konto
Awatar użytkownika
Błazen

Posty: 120367
Rejestracja: 13-04-2013, 21:50
Beczki: 1588

Samobójstwo

#762989

Post autor: usunięte konto » 11-11-2020, 17:40

Nudy.
Jebać narkomanów, zawsze jestem czysty.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.

chuj
Awatar użytkownika
Moderator

Posty: 136611
Rejestracja: 25-01-2013, 20:36
Beczki: 2026
Kontakt:

Samobójstwo

#763078

Post autor: chuj » 11-11-2020, 18:21

to dobrze że nie czytałem
ZAWSZE I WSZĘDZIE ((ONI)) JEBANI BĘDĄ

Tycior
Awatar użytkownika
Ćpun

Posty: 179597
Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
Beczki: 1901

Samobójstwo

#763104

Post autor: Tycior » 11-11-2020, 18:33

mogłbym tak zdechnąć jak w tej paście tylko zamiast wutki bym mial 2 gibony

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości