Arcanum
Grame
Re: Arcanum
A więc tak w Derholmie spędziłem chwile czasu, odebrałem paczkę dla alchemika z Zamglonych Wzgórz, porozmawiałem z Sarą nt. kopalnie Bessie Toone, jednak i tak muszę wybrać się do Tarantu by dalej kontynuować questa. Zamieniłem Virgila na lekarza-technika z tego względu, że rozwijam się pod względem techniki i magia lecząca z każdym poziomem coraz mniej na mnie działa. Wziąłem zadanie kurierskie od króla Pretora (Prestora?) czy jakoś tak coby miał odebrać 5 sztabek złota podatku z miasta od którego nie miał wieści od 2 lat (WTF?) jeżeli myśli, że za marne 200 zł będę narażał swoją cenne życie to go pojebało . Ruszyłem do Tarantu po drodzę zostałem zaatakowany przez:
Easy, wpadła zbrojka KP +9.
Tarant - miasto jest WIELKIE, nie wiem od czego zacząć... Więc postanowiłem zahaczyć o najbliższy bar . Przy barze zostałem zaatakowany przez łowce mojej głowy z poziomem 32, rzucał nożami 10 ataków na turę miał, zmieniłem na czas rzeczywisty i padł w 5 sec, gra jest strasznie niezbalansowana, wziąłem kilka questów i zaczynamy.
Jedynie co mnie denerwuje to, że nie mogę wydawać rozkazów w trybie turowym, ta lekarka to jebane kamikaze...
Easy, wpadła zbrojka KP +9.
Tarant - miasto jest WIELKIE, nie wiem od czego zacząć... Więc postanowiłem zahaczyć o najbliższy bar . Przy barze zostałem zaatakowany przez łowce mojej głowy z poziomem 32, rzucał nożami 10 ataków na turę miał, zmieniłem na czas rzeczywisty i padł w 5 sec, gra jest strasznie niezbalansowana, wziąłem kilka questów i zaczynamy.
Jedynie co mnie denerwuje to, że nie mogę wydawać rozkazów w trybie turowym, ta lekarka to jebane kamikaze...
In a game for eternal fame.
Re: Arcanum
Well.. well... dawno nie grałem, dzisiaj odpaliłem po dłuższej przerwie, zrezygnowałem z explorowania Tarantu i udałem się do Czarnokorzenia, okazało się, że nie jest już podległy pod Kambrie tylko pod Tarant stąd brak uiszczania podatków dla króla Pretora. Miałem plan by siłą odebrać podatek i zatrzymać go dla siebie - 5 sztab złota , jednakże kilka ogrów i strażników na 30-35 poziomie zdecydowanie pogrzebała ten pomysł. Wziąłem questa od burmistrza by zdobyć dowód o działaności złodziejskiej na jego terenie, lecz nigdzie nie mogę ich znależć . Cóż idąc dalej w side-questy, postanowiłem odszukać Liama - wynalazce, o którego matka się zamartwiała, bo nie wracał od 2 mies. Przed wyprawą jednak zahaczyłem o bar i się napiłem , wygrałem w grze dot. wiedzy czy inteligencji whateva 500 złota, razem już jest 1k, będzie na ammo. Następnie poszedłem do warszatu Liama, zastałem pusty... Coś mi mówiło, żebym przeszedł się ścieżką dalej i ot co znalazłem jego martwe truchło, zabiłem 3 moby od 15-20 lvl. Następnie moją uwagę przykuł dziwny dzwięk dobiegający w głąb ścieżki to co tam zobaczyłem, przerosło moje doświadczenie:
4 moby, 15 lvl, 2x 20 lvl, 1x 30 lvl i pewnie z tego portalu by wyszło ich więcej, więc wziąłem nogi za pas i wróciłem do Czarnokorzenia poinformować matke o jej stracie. Wskoczył 9 poziom, wróce tam kiedyś i zapierdole te ameby .
4 moby, 15 lvl, 2x 20 lvl, 1x 30 lvl i pewnie z tego portalu by wyszło ich więcej, więc wziąłem nogi za pas i wróciłem do Czarnokorzenia poinformować matke o jej stracie. Wskoczył 9 poziom, wróce tam kiedyś i zapierdole te ameby .
Ostatnio zmieniony 06-05-2015, 15:03 przez Escer, łącznie zmieniany 3 razy.
In a game for eternal fame.
Re: Arcanum
Wkurwia mnie ta gra powoli, nie dosyć, że nie można wydawać komend dla drużyny podczas gry turowej to teraz jeszcze mój lekarz-technolog przestał mnie leczyć w trakcie walki a nawet i poza nią. Może powodem jest magiczny sztylet, który mu dałem? Pomyślę nad tym później. Skończyłem z Czarnokorzeniem na ten moment. Znalazłem kryjówke złodzeji, wykonując dla nich misje by ukraść magiczny posąg od czarodzieja, wbiłem mu do domu na pełnej kurwie i prosto z mostu powiedziałem, że zabieram posąg i ma mi nie przeszkadzać, nogi mu się trzęsły, ale i tak mnie zaatakował. Po uporaniu się z nim zająłem się skrzynią, niestety nie mogłem jej otworzyć więc zniszczyłem ją siłą. Odniosłem hersztowi ów posąg i otrzymałem sztylet, który skradli owemu rządzącemu Czarnokorzeniem. Odniosłem mu go, podniósł się jego stosunek do mnie względem zachowania, wykorzystując sytuacje, charyzmatycznie przekonałem go by oddał mi podatek dla króla Pretora. Zgodził się. Przed powrotem do Derholmu wstąpiłem do hotelu by odpocząć, wynajmujący krzyknął mi wygórowaną cene 25 złota za noc. Wyśmiałem go, a ten przyznał mi rację i poprosił o odzyskanie pozytywki od kowala, który ją naprawił lecz zbyt wysoko wycenił naprawę i robocizne. W zamian obiecał mi pokój na zawsze, więc się zgodziłem. Poszedłem do kowala wynegocjowałem mniejsza cene, wróciłem z pozytywka i koniec.
Wracając do Derholmu napotkałem Wilczą Jaskinie, miałem sporo amunicji więc się udałem do środka. W środku napotkałem wliczyce wraz z 10 młodymi, wystrzelałem wszystko. Zagłębiając się dalej odkryłem dwa trupy, najwyraźniej ktoś złapał wilki i próbował albo je kontrolować albo sprzedać, cóż nie wyszło. W jaskini znalazłem ok. 800 złota, rubin, trochę amunicji i śmieci.
W końcu przybyłem do Derholmu udałem się prosto do króla oddać podatek, zapłacił mi 200 zł jednak powiedziałem, że trochę to mało i dorzucił jeszcze 75. W sumie razem mam już prawie 2000.
Aktualnie sprawa wygląda tak i nie wiem czy podróżować do Tarantu czy poexplorować trochę wolnej przestrzeni na mapie.
Dodano: 07 Maj 2015 23:46
Test.
Wracając do Derholmu napotkałem Wilczą Jaskinie, miałem sporo amunicji więc się udałem do środka. W środku napotkałem wliczyce wraz z 10 młodymi, wystrzelałem wszystko. Zagłębiając się dalej odkryłem dwa trupy, najwyraźniej ktoś złapał wilki i próbował albo je kontrolować albo sprzedać, cóż nie wyszło. W jaskini znalazłem ok. 800 złota, rubin, trochę amunicji i śmieci.
W końcu przybyłem do Derholmu udałem się prosto do króla oddać podatek, zapłacił mi 200 zł jednak powiedziałem, że trochę to mało i dorzucił jeszcze 75. W sumie razem mam już prawie 2000.
Aktualnie sprawa wygląda tak i nie wiem czy podróżować do Tarantu czy poexplorować trochę wolnej przestrzeni na mapie.
Dodano: 07 Maj 2015 23:46
Test.
In a game for eternal fame.
Re: Arcanum
Odświeżam, fajny temat, ale gra mi się nie podoba.
"Anyone who sees and paints a sky green and fields blue ought to be sterilized."
Re: Arcanum
Tak sobię trochę przyexplorowałem wokół Dernholmu i natrafiłem na starożytny labirynt, sporo dobrych dropów, moby od 15-30 lvl.
Nawet z tymi sobie poradziłem :
1 hit, potem ucieczka aż do zostania 1 PA i znów hit kosztem zmęczenia - powtórz.
Jedyny problem sprawiły mi kamienne golemy, moje kule na nich praktycznie nie działały, bo po 1 dmg zadawałem, ale podłożyłem 2 dynamity, jak pierdolło, to rozjebały się na atomy. Co do dropów, to znalazłem legendarny hełm +20% do obrażeń i przy trafieniu krytycznym "Oplątanie" wroga, 2k złota, szmaragdny i diamenty , trochę zbrojek i weaponów na sell.
Rozwiązałem problem technologa, który mnie nie mógł leczyć problemem był legendarny przęklęty sztylet, po jego usunięciu wszystko wróciło do normy.
Wstąpiłem na chwile do Zamglonych Wzgórz by stać się expertem w broni palnej (500 złota )
13 lvl.
Udałem się do Tarantu.
Nawet z tymi sobie poradziłem :
1 hit, potem ucieczka aż do zostania 1 PA i znów hit kosztem zmęczenia - powtórz.
Jedyny problem sprawiły mi kamienne golemy, moje kule na nich praktycznie nie działały, bo po 1 dmg zadawałem, ale podłożyłem 2 dynamity, jak pierdolło, to rozjebały się na atomy. Co do dropów, to znalazłem legendarny hełm +20% do obrażeń i przy trafieniu krytycznym "Oplątanie" wroga, 2k złota, szmaragdny i diamenty , trochę zbrojek i weaponów na sell.
Rozwiązałem problem technologa, który mnie nie mógł leczyć problemem był legendarny przęklęty sztylet, po jego usunięciu wszystko wróciło do normy.
Wstąpiłem na chwile do Zamglonych Wzgórz by stać się expertem w broni palnej (500 złota )
13 lvl.
Udałem się do Tarantu.
Ostatnio zmieniony 08-05-2015, 10:43 przez Escer, łącznie zmieniany 4 razy.
In a game for eternal fame.
Re: Arcanum
A gram sobie dalej... W Tarancie jest dużo do pracy, przede wszystkim odkryłem, kto był posiadaczem sygnetu o inicjałach wygrawerowanych - G.B, swoja drogą Ci Shuylerowie to nieźli szaleńcy. W sumie to nekromancii to się nie dziwie ich dewiacją.
Po tym incydencje udałem się na cmentarz gdzie znalazłem ukrytą drogę do zamku osadzoną biliardem pułapek , cały ten trud by na końcu znaleźć w skrzynkach ubrania . Wróciłem się, poidentyfikowałem trochę przedmiotów oraz sprzedałem kamienie szlachetne, jest 6k złota. Przyjąłem questa, by dostarczyć zabytkowy kamień nagrobny (Dwie rywalizujące w mieście firmy, które zajmują się chowaniem zmarłych ). Zaraz 16 lvl, trzeba podnieść charyzme , może odblokuje mi się w końcu nowy slot na towarzysza.
Po tym incydencje udałem się na cmentarz gdzie znalazłem ukrytą drogę do zamku osadzoną biliardem pułapek , cały ten trud by na końcu znaleźć w skrzynkach ubrania . Wróciłem się, poidentyfikowałem trochę przedmiotów oraz sprzedałem kamienie szlachetne, jest 6k złota. Przyjąłem questa, by dostarczyć zabytkowy kamień nagrobny (Dwie rywalizujące w mieście firmy, które zajmują się chowaniem zmarłych ). Zaraz 16 lvl, trzeba podnieść charyzme , może odblokuje mi się w końcu nowy slot na towarzysza.
Ostatnio zmieniony 10-05-2015, 16:16 przez Escer, łącznie zmieniany 4 razy.
In a game for eternal fame.
Re: Arcanum
Praktycznie ukończyłem większość zadań w Tarancie. Zostało mi odwiedzenie zamku, portu i kolei.
Uwolniłem Hulka z muzeum eksponatów , chociaż trochę źle to rozwiązałem, bo mógłbym otrzymać 2 punkty losu jakbym inaczej poprowadził rozmowe, no cóż.
W końcu zmiana broni + dodatkowo odnalazłem czaski bliźniaczek syjamskich, które były wynikiem jakiegoś chorego eksperymentu, teraz muszę udać się spowrotem do Czarnokorzenia by dowiedzieć się o nim więcej.
Zaczeli pisać o mnie w gazetach po tym jak zdemaskowałem złodzieja dzieł sztuki Pizzara , wydaje mi się, że to zadanie było bardziej skomplikowane i mogłem wyciągnać troche więcej pkt. dośw.
Wykonałem jeszcze kilka zleceń typu dołączenie do gildii złodzieji, czy spór dwóch jasnowidzek, które to zadanie było powiązane z wyżej opisanym. Tak to wygląda, idę po 3 towarzysza, krasnlodua technologa .
Uwolniłem Hulka z muzeum eksponatów , chociaż trochę źle to rozwiązałem, bo mógłbym otrzymać 2 punkty losu jakbym inaczej poprowadził rozmowe, no cóż.
W końcu zmiana broni + dodatkowo odnalazłem czaski bliźniaczek syjamskich, które były wynikiem jakiegoś chorego eksperymentu, teraz muszę udać się spowrotem do Czarnokorzenia by dowiedzieć się o nim więcej.
Zaczeli pisać o mnie w gazetach po tym jak zdemaskowałem złodzieja dzieł sztuki Pizzara , wydaje mi się, że to zadanie było bardziej skomplikowane i mogłem wyciągnać troche więcej pkt. dośw.
Wykonałem jeszcze kilka zleceń typu dołączenie do gildii złodzieji, czy spór dwóch jasnowidzek, które to zadanie było powiązane z wyżej opisanym. Tak to wygląda, idę po 3 towarzysza, krasnlodua technologa .
In a game for eternal fame.
-
Rzodkiewka
- Posty: 179716
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
-
usunięte konto
- Posty: 120474
- Rejestracja: 13-04-2013, 21:50
- Beczki: 1590
Re: Arcanum
I tak nikt tego nie czyta.
Dodano: 11 Maj 2015 15:31
Ale walcz jak Braun.
Dodano: 11 Maj 2015 15:31
Ale walcz jak Braun.
Jebać narkomanów, zawsze jestem czysty.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.
To konto przedstawia wyimaginowaną postać.
Treść postów prezentuje wcześniej napisane scenariusze. Jest to fikcja.
Re: Arcanum
Wyjebane, taki Let's Play w formie pisemnej.
Pisałem wcześniej, że wróce by zajebać te ameby . Ok. 20 mobów do zabicia, 170 ammo wystrzelane, dwa poziomy wpadły, aktualnie 19 .
Pisałem wcześniej, że wróce by zajebać te ameby . Ok. 20 mobów do zabicia, 170 ammo wystrzelane, dwa poziomy wpadły, aktualnie 19 .
In a game for eternal fame.
Re: Arcanum
Lipa jest...
Inicjały G.B wskazywały na najbogatszego właściciela w Tarancie, przodownika maszyny parowej, który nie był jego prawdziwym wynalazcą a jedynie usprawnił kilka cześci. Wysłał mnie do pradawnego klanu krasnoludów, którzy mieli siedzibe w czarnej górze obok Stillwater, by poszukać tam śladów wskazujących na ich zniknięcie. Przed tym jednak otworzyłem zamek w starym sejfie historycznym, którego nikt nie mógł rozpracować ofc. używajac pkt. losu. Znalazłem mape prowadzącą w sumie zaraz obok miejsca do którego zmierzałem oraz kilka części do jakiegoś urządzenia. Na miejscu odnalazłem klan Żelaza, ekhm.. a raczej tylko maszyne, informującą mnie bym poszukał księgi Duriana, bo ona jest kluczem do "prawdy" . Stillwater ubogie miasto, nawet nie mogę się dobrze wyposarzyć w elementy lecznicze, aktualnie mam ich 0. Wskoczył 21 lvl po tym jak uratowałem czarodzieja od zjedzenia przez ogra, jebany 30 lvl miał, dobrze, że nie był uzbrojony, chociaż i tak sprawił mi nielada kłopot. W jaskini klanu czarnej skały napotykam same moby od 15-30 lvl, głównie gobilny i szczury kamienne co przez te drugie nie mogę się przebić amunicją i zadaję śmieszne obrażenie. Najgorsze są jednak kamienne golemy, muszę nieźlę się natrudzić by takiego zabić dodatkowo moi towarzysze niszczą sobie broń zadając im obrażenia, więc jest problem.
Inicjały G.B wskazywały na najbogatszego właściciela w Tarancie, przodownika maszyny parowej, który nie był jego prawdziwym wynalazcą a jedynie usprawnił kilka cześci. Wysłał mnie do pradawnego klanu krasnoludów, którzy mieli siedzibe w czarnej górze obok Stillwater, by poszukać tam śladów wskazujących na ich zniknięcie. Przed tym jednak otworzyłem zamek w starym sejfie historycznym, którego nikt nie mógł rozpracować ofc. używajac pkt. losu. Znalazłem mape prowadzącą w sumie zaraz obok miejsca do którego zmierzałem oraz kilka części do jakiegoś urządzenia. Na miejscu odnalazłem klan Żelaza, ekhm.. a raczej tylko maszyne, informującą mnie bym poszukał księgi Duriana, bo ona jest kluczem do "prawdy" . Stillwater ubogie miasto, nawet nie mogę się dobrze wyposarzyć w elementy lecznicze, aktualnie mam ich 0. Wskoczył 21 lvl po tym jak uratowałem czarodzieja od zjedzenia przez ogra, jebany 30 lvl miał, dobrze, że nie był uzbrojony, chociaż i tak sprawił mi nielada kłopot. W jaskini klanu czarnej skały napotykam same moby od 15-30 lvl, głównie gobilny i szczury kamienne co przez te drugie nie mogę się przebić amunicją i zadaję śmieszne obrażenie. Najgorsze są jednak kamienne golemy, muszę nieźlę się natrudzić by takiego zabić dodatkowo moi towarzysze niszczą sobie broń zadając im obrażenia, więc jest problem.
Ostatnio zmieniony 12-05-2015, 13:40 przez Escer, łącznie zmieniany 2 razy.
In a game for eternal fame.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości