Mam wesele w październiku

[usunięte konto]

a swoja droga to nie chodzi o to czy ma sie z kim isc czy nie, tylko o samo wesele czyli totalna zezuncja

dokladnie
jakies wujki wąsacze janusze podpite napite

[Finczy]

I ta muzyka

[Tycior]

disco polo

[Finczy]

Jeszcze żeby było ciszej, ale nie! Trzeba napierdalać.

phpBB [media]

[Tycior]

Boli was dupa, bo nigdy własnego wesela mieć nie będziecie?

[usunięte konto]

Jakbym miał się wiązać z babą, to proponowałbym bardzo malutki obiadek/kolacyjkę dla najblizszych zamiast jakiejś ultra hucznej imprezy.

[Tycior]

Tak i ta baba na pewno by była zadowolona z twojej biedackiej propozycji a w noc poślubną komiksy poczytacie

[chuj]

I ta muzyka

Najbardziej znienawidzonym przeze mnie momentem wesela jest chwila jak orkiestra puści nasz znany, polski przebój "Facet to świnia". To co się dzieje wtedy z kobietami potrafi przekroczyć ludzkie pojęcie. Odpala się w nich jakaś zwierzęca feministyczna natura i parkiet nie różni się za bardzo od wybiegu. Paluchy wskazujące niczym świdry niemal wbijają się w klatki, czoła, buzie i inne części ciała swoich partnerów oraz rzucają je po całej sali wskazując innych facetów, że mało przy tym sobie na wzajem nie powybijają oczu, śpiewając energicznie jak wyjące z głodu małpy w zaniedbanym ZOO "FAAAACETTTT TOOO ŚWINIAAAAA". Celowo podkreśliłem wyraz świnia tak jak one to robią bo słychać go pewnie w promieniu porównywalnym do obszaru zniszczeń po zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszime...

[usunięte konto]

Tak i ta baba na pewno by była zadowolona z twojej biedackiej propozycji

Nie wiem. Może by była. Majne kuzino tak zrobil i mial fajnie małe impre w domu na kilka osób i fajnie mu było.

[Tycior]

Każda baba marzy o hucznym weselu
Potem by Ci jęczała, przy każdej awanturze wypominając żeś żyd

[usunięte konto]

No to się mylisz.

[Tycior]

Ja się nigdy nie myle a Ty nie znasz bab

[usunięte konto]

znam dobrze

[Tycior]

Siostra sie nie liczy

[usunięte konto]

Siostra sie nie liczy

ta, 10 siostr od razu

[Tycior]

no moze i 10