Alfer pisze: ↑26-02-2022, 17:06
Tycior pisze: ↑26-02-2022, 15:07
zajaraj se, pewnie czemu nie?
Dlatego nie, bo mam wyjebane na ten temat. To znaczy nie mam nic co do samych roślinek i do ich kosztowania,
bo nawet lepsze to niż alko i w umiarze jak ktoś chce, to proszę bardzo, nic mi do tego.
Sęk w tym, że mam dość wszelakiej maści jebanych ćpunów i atencjuszy tego specyfiku, którzy kurwa na każdym kroku muszą wyskakiwać z tym szajsem jakby w ich jebanym mózgu nie istniało nic więcej.
Niedawno zerwałem kontakt ze zjebem po kilkunastu latach znajomości, który jawił się moim przyjacielem i przy okazji był amatorem tego szajsu. Być może moje poglądy na ten temat zradykalizowały się właśnie poprzez znajomość z tym typem,
który okazał się przy okazji jebaną wredną kurwą. W każdym razie rzygam już na gości, którzy mają bezkrytyczny stosunek do
jarania, choć sami przyznawali, że mają już wypalone dziury we łbach od tego (co było widać już gołym okiem często).
Może miałem pecha co do ludzi, ale nigdy nie spotkałem jeszcze inteligentnego ziomka, który nałogowo by jarał.
A jara wielu, z tym, że spora część kończy w pewnym wieku albo jara okazjonalnie. Niestety znałem kilku, którzy jarali mając koło trzydziestki, czasami mając żonę, dziecko (chore) a taka kurwa ciągle zjarana, schlana, nawet dopalacze wchodził w grę.
I niech se każdy robi co chce, mi nic do tego. Z tym, że ja mając nałóg czy zjebane hobby jak dajmy na to walenie kapucyna,
nie proponuję tego co chwile innym. Niestety amatorzy jarania mają to do siebie, że często na siłę próbują zainteresować tym tematem innych: weź zajaraj kurła, co będziesz zamulał, jaranie jest zajebiste itp. chociaż taki zjeb jest chodzącą antyreklamą tego sportu.