Co ostatnio kupiłeś / sprzedałeś / dostałeś / wygrałeś ?

[Tycior]

przeca nie zjem tego w 1 dzien, tylko 2

[Don Tusk]

Zalecałbym rozłożyć to na 2 tygodnie

[Tycior]

to co mam jeść po 1 żelku?

[Don Tusk]

Nie wiem ile jest żelków w paczce, ale niech będzie nawet i po 2 dziennie, coli tak naparstek na dzień, do tego po jednej kostce czekolady i jakoś to będzie.

[Tycior]

jeśli czlowiek ma gastro to tak sie nie da

[Don Tusk]

Jarasz, że masz gastro? Jak zdrowy i normalny człowiek może mieć gastro.
Cukier Ci chyba robi gastro, bo wypierdala insulinę i musisz ciągle to żreć jak narkotyk.

[Tycior]

Jarasz, że masz gastro?

heh

[Don Tusk]

No i wszystko jasne

[Tycior]

85,99% forum jara

[Don Tusk]

O boże, gdzie ja się wpierdoliłem

[Tycior]

to ty nie jarasz?

[Don Tusk]

Nie.

[Tycior]

zajaraj se, pewnie czemu nie?

[usunięte konto]

Nie.

bardzo dobrze witam w klubie normalnych ludzi

[Don Tusk]

zajaraj se, pewnie czemu nie?

Dlatego nie, bo mam wyjebane na ten temat. To znaczy nie mam nic co do samych roślinek i do ich kosztowania,
bo nawet lepsze to niż alko i w umiarze jak ktoś chce, to proszę bardzo, nic mi do tego.
Sęk w tym, że mam dość wszelakiej maści jebanych ćpunów i atencjuszy tego specyfiku, którzy kurwa na każdym kroku muszą wyskakiwać z tym szajsem jakby w ich jebanym mózgu nie istniało nic więcej.
Niedawno zerwałem kontakt ze zjebem po kilkunastu latach znajomości, który jawił się moim przyjacielem i przy okazji był amatorem tego szajsu. Być może moje poglądy na ten temat zradykalizowały się właśnie poprzez znajomość z tym typem,
który okazał się przy okazji jebaną wredną kurwą. W każdym razie rzygam już na gości, którzy mają bezkrytyczny stosunek do
jarania, choć sami przyznawali, że mają już wypalone dziury we łbach od tego (co było widać już gołym okiem często).
Może miałem pecha co do ludzi, ale nigdy nie spotkałem jeszcze inteligentnego ziomka, który nałogowo by jarał.
A jara wielu, z tym, że spora część kończy w pewnym wieku albo jara okazjonalnie. Niestety znałem kilku, którzy jarali mając koło trzydziestki, czasami mając żonę, dziecko (chore) a taka kurwa ciągle zjarana, schlana, nawet dopalacze wchodził w grę.
I niech se każdy robi co chce, mi nic do tego. Z tym, że ja mając nałóg czy zjebane hobby jak dajmy na to walenie kapucyna,
nie proponuję tego co chwile innym. Niestety amatorzy jarania mają to do siebie, że często na siłę próbują zainteresować tym tematem innych: weź zajaraj kurła, co będziesz zamulał, jaranie jest zajebiste itp. chociaż taki zjeb jest chodzącą antyreklamą tego sportu.

[Tycior]

Niestety amatorzy jarania mają to do siebie, że często na siłę próbują zainteresować tym tematem innych

teraz to już pierdolisz farmazony, jaram z 4 lata, nigdy nikomu na siłę nie wciskałem palenia (ani nie słyszałem, żeby w moim otoczeniu ktoś komuś proponował kto w tym JUŻ nie siedzi) a to że pisałem do ciebie to bardziej w żartach niż na serio, bo to forum o kupie i nie zamierzam być poważny. Nie wychwalam też palenia, ma swoje plusy i minusy, ale z tym, że jest lepsze niż alkohol też się zgadzam. Dlatego nie pije alkoholu w ogole i nie biorę innych używek (no poza tytoniem, ale to też heetsy a nie szlugi).
Więc proszę nie wsadzać wszystkich do jednego wora.

Niestety znałem kilku, którzy jarali mając koło trzydziestki, czasami mając żonę, dziecko (chore)

No i co z tego? Jeśli dba o rodzinę, zarabia, nie znęca się nad nią to co złego jest w zapaleniu blanta?