W środę wyjeżdżam naprawiać nogi a jak wrócę to prosto do USA po nowe lepsze życie.
Fajnie było z Wami pisać,będę tęsknił,ale nagram coś wam wierze. Będę o was myślał:
Kiedy będę obsługiwał murzyna w recepcji pomyślę o Mr Cośku
Kiedy będę pić whiskey pomyślę o Escerze
Kiedy będę siedział samotny w pokoju na manhattanie pomyślę o Pawianie
Kiedy będę spotykać fajne dziołszki pomyślę o Devim (jego koleżanki here

Kiedy będę widzieć UPS pomyślę o spectatorze
Kiedy będę widzieć bezdomnych w Central Parku (bez matury) pomyślę Zędim
Kiedy będę mijał Columbia University pomyślę o Ridżu
Kiedy będę na jakimś koncercie pomyślę o Buraku (jego delikatne uszy)
Kiedy będę w walmarcie pomyślę o Lewinie
Kiedy będę widział jakiś szrot porzucony pomyślę o Dranzie i jego łajbie
Kiedy będę na dziwkach pomyślę o Finczym
Kiedy będę widział plebsa społecznego pomyślę o Satanie
A kiedy będę srać pomyślę o reszcie

Więc cóż drogie bukwiaki życzę wam szczęścia i oby forum jeszcze stało jak kiedyś wrócę jako bogaty inwestor z Wall Street

Arevuar pisuar i wykorzystajmy te 48h jak najlepiej
