Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
Nic nie zapowiadało tego co stało się dzisiejszej nocy. Moje życie po tym incydencie nabrało nowego znaczenia i mam za co dziękować Bogu. Może tą historią nawrócę i Was, ale od początku.
Byłem z Julką w restauracji, ona zamówiła stek z frytkami, ja tatara z jajkiem (zawsze chciałem spróbować, to surowe mięso). Nie bez powodu o tym pisze, ale po kolei. Zjedliśmy, było fajnie (polecam tą restauracje). Czas mijał z godziny 17:00 zrobiła się 22:00, czas spierdalać do akademika. Pożegnalem się i ruszyłem w drogę (no jakieś całe 5km). W pewnym momencie podczas jazdy złapał mnie jakiś skurcz w brzuchu, nie wiedziałem co się dzieje (tatarze ty kurwo!). Myślałem nawet żeby zjechać na pobocze, bo ból był jakiś taki kurewski, że prawie zginał w pół. Gdy usłyszałem przelewanie się w brzuchu wiedziałem, że ona nadchodzi... sraka...
W tym momencie moim celem nr.1 stał się kibel niestety do akademika było jeszcze z 3km no i + zaparkowanie, wyciągnięcie wózka, otwarcie drzwi itd czyli w chuj roboty a czas tyka... Zacząłem się modlić, żeby zdążyć, bo kurwa przypał nasrać w samochodzie i obsranym iść obok ochroniarza
Jakimś cudem się udało dostać do pokoju, szybko zdjąłem kurtke, pasek w spodniach wyjebałem prawie w locie, brzuch nakurwiał jakby kiszka stolcowa miała zaraz wypaść razem z odbytem. Usiadłem na kibel, złapałem się poręczy (mam dwie w końcu pokoj dla kalek) i po dosłownie 5s gówno wystrzeliło z mojej dupy z prędkością nadświetlną obryzgując cały kibel. Smrut był kurwa nie do opisania jakieś martwe płody, może lepiej pachną niż to co wyszło z mojej dupy. Ultra Kraken 2.0 (tak to nazwałem). Momentalnie brzuch przestał boleć, ulga jak skurwysyn. Lecz to nie koniec historii Gdy zacząłem podcierać zapomniałem, że to była sraka i obryzgała wszystko... upierdoliłem se rękę
Wkurwiony poszedłem pod prysznic umyć dupę. Potem zasnąłem jak dziecko Taka to moja historia.
Pozdrawiam
Byłem z Julką w restauracji, ona zamówiła stek z frytkami, ja tatara z jajkiem (zawsze chciałem spróbować, to surowe mięso). Nie bez powodu o tym pisze, ale po kolei. Zjedliśmy, było fajnie (polecam tą restauracje). Czas mijał z godziny 17:00 zrobiła się 22:00, czas spierdalać do akademika. Pożegnalem się i ruszyłem w drogę (no jakieś całe 5km). W pewnym momencie podczas jazdy złapał mnie jakiś skurcz w brzuchu, nie wiedziałem co się dzieje (tatarze ty kurwo!). Myślałem nawet żeby zjechać na pobocze, bo ból był jakiś taki kurewski, że prawie zginał w pół. Gdy usłyszałem przelewanie się w brzuchu wiedziałem, że ona nadchodzi... sraka...
W tym momencie moim celem nr.1 stał się kibel niestety do akademika było jeszcze z 3km no i + zaparkowanie, wyciągnięcie wózka, otwarcie drzwi itd czyli w chuj roboty a czas tyka... Zacząłem się modlić, żeby zdążyć, bo kurwa przypał nasrać w samochodzie i obsranym iść obok ochroniarza
Jakimś cudem się udało dostać do pokoju, szybko zdjąłem kurtke, pasek w spodniach wyjebałem prawie w locie, brzuch nakurwiał jakby kiszka stolcowa miała zaraz wypaść razem z odbytem. Usiadłem na kibel, złapałem się poręczy (mam dwie w końcu pokoj dla kalek) i po dosłownie 5s gówno wystrzeliło z mojej dupy z prędkością nadświetlną obryzgując cały kibel. Smrut był kurwa nie do opisania jakieś martwe płody, może lepiej pachną niż to co wyszło z mojej dupy. Ultra Kraken 2.0 (tak to nazwałem). Momentalnie brzuch przestał boleć, ulga jak skurwysyn. Lecz to nie koniec historii Gdy zacząłem podcierać zapomniałem, że to była sraka i obryzgała wszystko... upierdoliłem se rękę
Wkurwiony poszedłem pod prysznic umyć dupę. Potem zasnąłem jak dziecko Taka to moja historia.
Pozdrawiam
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
I niech ktoś powie, że nie wszystkie tematy Tyciora są o sraniu
ZAWSZE I WSZĘDZIE ((ONI)) JEBANI BĘDĄ
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
A juz myślałem ze zaruchales w końcu. A tu guano.
Btw. Pewnego dnia ta twoja Julka dowie sie o tym forum przeczyta co tutaj piszesz i pierdolnie na zawał z rospaczy.
Btw. Pewnego dnia ta twoja Julka dowie sie o tym forum przeczyta co tutaj piszesz i pierdolnie na zawał z rospaczy.
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
W walentynki niby wszędzie seks, a ty wolałeś jechać srać. Czyli seks nie istnieje
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
No takie podstawowe rzeczy to wstyd
Nawet nie chce myśleć co by było jakby u niej mi się zachciało
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
A co jak ona po powrocie przeżyła taką samą historię? Za piękne aby było prawdziwe?
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
Zaraz Cosiek się przywali do twoich postów
ZAWSZE I WSZĘDZIE ((ONI)) JEBANI BĘDĄ
-
Rzodkiewka
- Posty: 179720
- Rejestracja: 15-12-2013, 00:14
- Beczki: 1905
Niesamowita historia Walentynkowa! [Wejdź] [ZOBACZ]
Ta ulga po wysraniu wyraża więcej niż tysiąc słów
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości