"Siemaneczko robie urodziny u XXX dla swojej loszki, mam nadzieje ze wpadniesz?" No i kurwa az mnie ruszylo.
Dana loche znam bo jak jeszcze mieszkalem z nia po sasiadzku to mi szlugi i browary przynosila... Heh wspomnienia jak lezalem obok niej i pytala sie mnie czy chce ja wyruchac. Taka dobra dziewoja nawet z niej ale nie w moim typie
Stanalem nad ciezkim wyborem przesiedzenia soboty w doborowym towarzystwie (czyt. ze mna) albo wybrania tony zezuncji i strat materialnych. Jako ze wariat ze mnie, zgodzilem sie na to drugie jak i przecinki w nieodpowiednich miejscach.
Sobota, godz 14:00 - wstaje na nogi
Dostalem wiadomosc ze o 18:00 ruszamy z tym koksem. No ale kurwa, co kupic tej rurze? Ide do lodowki, pije zimny browar, myje dooope, pale focusa i jade do niemiec. Kupuje 0.7 Bacardi Razz czy tam jak tam bo w promocji jest po 9.99 w Lydlu. Whiskey wiadomo ze pije JA, a dla dupeczek to jakies egzotyczne egeszege no nie?
Zanim objechalem wszystko to wskazowka od paliwa mi drgnela i pewnie ze 100ml oleju tez Furt lyknal. No ale chuj, jest godzina 18:00 i stoje pod drzwiami jak pizda.
I SIE KURWA ZACZELO
Impreza niespodzianka, wszyscy w koszulach (ile kurew polecialo przy podwijaniu rekawow w koszuli), jakies gownoprezenty, chipsy, precelki, paluszki itd na stole i moja dumna skrzynia z flacha hehe. Okazalo sie ze maja psa na chacie i jak zwykle PIES MI MORDE LIZAL NIENAWIDZE NIEZICZETEGO.. Potem pada haslo zeby dmuchac balony XDDDD no kurwa chyba ich pojebalo zebym ja TwojStary mial w ustach cos gumowego i to pompowal, bez przesady. Ludzie po 25 lat ponad maja i zeby sie napic jak czlowiek a tu jakies kinderparty. Koledzy mniej rozgarnieci oczywiscie zalatwili sprawe gdy ja oddalem sie spozyciu piwa Tyskie razem ze swoim znajomym ktorego nie lubie, no ale coz - zaproszeni zostalismy na ta sama popijawe to trzeba jakos stwarzac pozory.
Godz 19:00 PRZYSZLA ONA ze swoim chlopakiem i dotarlo do mnie ze ona o niczym nie wie.
piwo mi sie skonczylo i nie wiem czy pisac dalej elo