
Życie jest bez sensu i do dupy, mogliście mnie zabić kiedy byłem na porodówce, bądź w brzuchu matki.
Pewnie dla Was to jest beka, ale zrozumcie gościa co w życiu nie ma NIC, który szuka chodź trochę sensu. Podoba mi się pewna dziewczyna o której myślę non stop, a nie mogę podejść i powiedzieć czego czuje. Dowiedziałem się że (chyba) że ma chłopaka z którym ma tańczyć na pewnej imprezie i wszyscy są zadowoleni oprócz mnie... chciałbym powiedzieć co czuje, ale zarazem nie chce jej psuć życia, bo wiem że nie mam nic do zaoferowania. Nie jestem jakimś uczonym bo nauka, jakoś mnie nie interesuje i wiem dużo czego nie robić.
W sumie nie wiem po co to pisze, bo jestem po alkoholu. Ostatnie godziny staregi roku który gówno zmienił i następny pewnie eż gówno zmieni. Chciałbym zasnąć i nigdy się obudzić...
taki temacik który jest bezsensu jak moje życie
Pozrawiam ludzi którzy cieszą się głupimi rzeczami! chciałbym byc wami.
joł