Kurde smutno

#661179

Ja kończę 15:30, no i co

#661186

No to przecież jeszcze pół dnia masz

#661199

Wychodzi człowiek zjebany psychicznie z roboty po pracy z psychicznymi, więc co mi z tego pół dnia.
Trzeba zrobić sobie żarcie, do sklepu też trzeba zajść i tego czasu juz nie ma.

#661204

A jak siedziałes do 18 na psw i jeszcze jakieś kolosy na drugi dzień to niby fajniej było?

#661212

n-nie wiem

#661291

tez macie wrazenie ze wszystko co bylo kiedys wspomina sie dobrze?
dobrze wspominam nawet jak sie kiedys na motocyklu wyjebalem, nie jednego kaca skurwysyna trwajacego 15h po tygodniowym pobycie w banku czy zlamanie reki

#661314

nie wszystko

#661316

Tycior pisze: ↑
24-05-2019, 14:03
nie wszystko

ok

#661359

Większość rzeczy dobrze się wspomina się.

#661416

Ridż pisze: ↑
24-05-2019, 11:26
Wracasz i "kurwa już 16 zaraz spac"

Chodzisz spac o 17?

#661454

Chodzę spać nawet o północy, ale myśl "kurwa jutro szusta wstawanie to nie ma sęsu" i czas leci tak szybko, jakby go nie bylo.

#661459

Ridż pisze: ↑
24-05-2019, 20:24
Chodzę spać nawet o północy, ale myśl "kurwa jutro szusta wstawanie to nie ma sęsu" i czas leci tak szybko, jakby go nie bylo.

Zapierdala jak pojebany

#661470

Jak chodziłem do pracy też mi tak czas zapierdalał.

#661476

Cartman pisze: ↑
24-05-2019, 22:52
Jak chodziłem do pracy też mi tak czas zapierdalał.

A teraz?

#661493

a teraz nie zapierdala bo ma balkonik

#661658

O balkoniku też zapierdalam. Chodzę szybciej niż nie jeden w pełni sprawny

Otisek pisze: ↑
24-05-2019, 23:20
A teraz?

Od poniedziałku do piątku mam zabiegi rozłożone na cały dzień to też nie jest źle. Ale jak leżałem w szpitalu to czas leciał wolno.

Kto jest online