Risener pisze:ma być z uzasadnieniem!
Oh. Pardą.
Ogólnie jak pisałem wcześniej, to nie wierzę. Ludzie w starych czasach byli zacofani, nie wiedzieli jak co powstało, skąd ziemia, roślinność i sami oni. A więc narzucili sobie wiarę i stworzyli sobie Boga, żeby zgonić na niego wszystko co stworzone. Może istniał tam koleś który dźwigał sobie krzyż i później na nim skończył, aby pogłębić bardziej naiwność ludzi i jak on to się nie poświęcił dla tej wiary.Bóg to wymysł ludzi, którzy nie radzą sobie z życiem i szukają wsparcia u nieistniejącego.
Wiara, to w pewnym stopniu ograniczenie. Jeżeli wierzysz, to masz postępować wg. danych zasad. Jeżeli nie wierzysz, to masz tylko zasady moralne. Wiara ogranicza naukę i rozwój osobisty (nie duchowy, nie wliczając medytacji). Np. Jeżeli udowodnisz, że dana część wiary nie jest "Prawdą", to chcą cię zniszczyć w każdym wymiarze: psychicznym, finansowym, itp.
Natomiast, jeżeli nie wierzysz, to masz czas na np. zgłębianie tajemnic wszechświata. Wiara blokuje, wiara ogranicza, wiara zabrania i karze. Tylko ateizm (lub deizm -> jakoś masa i energia musiały powstać) pozwalają na pełne rozumienie wszechświata i jego wymiarów.