Sobota mijała długo. Jak zajechałem to chwilę obejrzałem TV, a potem położyłem się spać wcześniej włączając Pingwiny z Madagaskaru (film) na laptopie. Nie zasnąłem, ale jakoś czas zleciał. Później zjadłem obiad i chyba usiadłem do kąpa na bugwie i pograć w gry. Wieczorkiem się umyłem, oglądałem siatkówkę, a później do wyrka i oglądałem jutube

Niedzielę spędziłem przy kąpie głównie grają w Gotika, Gemcrafta i z Bugwie. Pojechał sobie chrzestny do roboty to się przeprowadziłem na jego wygodniejsze łóżko. Przed spaniem załączyłem Miodowe Lata i zasnąłem

W poniedziałek było jakieś święto miejscowego kościoła. Wujaszek pojechał gdzieś i wrócił, ale już trochę zprocentowany. Odpoczywał hehe. Wieczorem przyszli do niego ziomki, męczyli go by wstał i poszedł z nimi, ale się nie dał. Zrobiłem im kawkę herbatkę, a oni dalej próbowali zabrać wujaszka z domu. Później doszedł trzeci, najebany, zwany Lalusiem. Chciał palić w domu, czego wujaszek zabraniał. Ledwo stał na nogach. Zajebałem mu szluga i poszedł za mną do drzwi. Mówię -"kurwa mać w domu się nie pali, nie będę 100 razy powtarzał". No i wyszedł, zapalił. Wujaszek mówi, że wstanie jak dostanie Dżony Łokera. Laluś rzucił stówę, nie wiedziałem czy traktować to poważnie czy nie, i mówił bym skoczył do sklepu po tego Łokera. Chwilę się wahałem, ale wyszedłem. Szybko wróciłem, bo pomyślałem, że wezmę któregoś trzeźwego i pomoże wybrać trunek i jakieś zagrychy. Wziął Finlandię, bo Łokera nie było, jakieś pomidorki, boczek i kolę. Wróciliśmy, on wszystko przygotował i sobie pili tam. Ja może dwa kielony, bo nie lubię wódeczki. Trzeźwi jakoś poszli do domu, został Laluś, ale on jakoś zaraz wyszedł.
Wtorek był tutaj http://bugwie.com/viewtopic.php?p=189697#189697
We środę, tak jak było zapowiadane, wujaszek poszedł do roboty. Poszedłem do jego pokoju, bo TV i oglądałem Miodowe lata na Polsat 2. Wskoczyły reklamy to lecę po kanałach. Na AXN Black był Dragon Ball Kai

Czwartek miał podobny przebieg do wtorku, z tym, że wujaszek nie chorował, ale spał w sumie cały czas. Ja z laptope przesiedziałem dzień w łóżku.
Piątek był cholernie gorący. Wujaszek poszedł do pracy, ale wracał co jakiś czas, bo się nie dało pracować. Ja siedziałem w głównym pokoju i oglądałem TV na przemian z laptopowaniem. Powiedziałem też wujaszkowi, że jutro muszę wracać, bo kąpa siostry świruje(bo świrowała w sumie) i muszę coś tam naprawić.
W sobotę wróciłem do domu i już dalej po staremu bugwiakowałem i oglądałem skoki oczekując niedzieli i Dragon Ball Super i drugiego konkursu skoków

AHHH NIE UWZGLĘDNIŁEM NAJWAŻNIEJSZEGO. MYŁEM SIĘ CODZIENNIE WIECZÓR W CZYSTEJ, CIEPŁEJ WODZIE Z CZYSTYM NOWYM MYDŁEM I SZAMPONEM DEVI ĆPUNIE PATUSOWY.